W niedzielne – wakacyjne popołudnie jadąc obok pól, na których zrolowana jest już słoma, a i zboże ścięte i zwiezione do spichlerzy postanowiłem na chwilę się zatrzymać na tzw. fotoskop.

Pomyślałem – czemu nie skorzystać z tego krajobrazu i nie sfotografować tego co na polach – już trochę gołych – pozostało. Jak pomyślałem, tak też zrobiłem. Zatrzymałem się i zrobiłem foto na ulicy, na polu i na rolce słomy. Takie tam fotostop na polu.