Odkąd mieszkam przy katedrze, a będzie już ze 4 lata w wielki piątek i w wielką sobotę rano idę do katedry na ciemną jutrznię, w której obok wiernych uczestniczą klerycy i przełożeni seminarium.
W tym roku – mocno się zaskoczyłem – bo uczestniczył w niej także mój ksiądz biskup. Założył biała komżę na czarną sutannę, usiadł w stallach i modlił się wraz z innymi. Bez jakiś dodatkowych ceremonii, ot tak jak wszyscy.
To kolejny dowód na taką inność i świeży powiew jaki Pan Bóg daje dla naszego Kościoła lokalnego.