Czy to jeszcze satyra, czy już bluźnierstwo?

0
91

W jednym z tygodników, który ukazuje się na polskim świeckim rynku prasowym, można w najnowszej jego odsłonie, znaleźć taki oto satyryczny rysunek.

Czy to jednak satyra, która ma bawić, zaskakiwać poruszać i wzbudzać refleksję? Czy to już może lekka przesada! Igranie z ogniem! Wprowadzanie pewnego niesmaku wśród czytelników, szczególnie tych, dla których wartości religijne są ważne. A może, to chcę odreagowania na tej części Polaków, który sprzeciwili się dotąd panującemu systemowi i teraz chcą coś zacząć zmieniać. Nie ma jak uderzyć, to uderzmy w religię? To się uda, w końcu wierzą, że trzeba nadstawić drugi policzek!

 

Przykłady z historii tej odległej, ale także tej nie tak dalekiej, pokazują, że walka z Panem Bogiem, nie popłaca. Każdy kto podnosi rękę na świętości – nie koniecznie ją traci, bo nikomu pewnie ręka nie uschła, ale kariera jego szybko się kończy. By przywołać tylko przykład polityka z partii centowej (która obecnie jest w opozycji), który partię opuścił i szedł do wyborów pod własnym szyldem. Wojował na wielu polach, nie szczędząc walki z krzyżem, Kościołem i religią i… kariera jego się skończyła. Cóż prawdziwym jest polskie porzekadło: Pan Bóg nie rychliwy, ale sprawiedliwy!

 

Czy to jeszcze satyra, czy już przekroczenie dobrego smaku i pewnej nie naruszalnej, jak dotąd granicy? Ktoś powie wyraz artystyczny, inni powiedzą sztuka, a jeszcze inni w tym ja powiem – przesada! Brak wyczucia smaku, wrażliwości i… Bojaźni Bożej, która jest darem Bożym, a której we współczesnym świecie jest co raz mniej.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here