W tym tygodniu swój czas przeznaczyłem na intensywne przygotowanie się do rekolekcji, które mam wygłosić w najbliższym czasie tj po IV niedzieli wielkiego postu. Przygotowanie tj. napisanie kazań, przygotowanie rekwizytów dla młodzieży do której też będę mówił.
Ktoś może pomyśli, że ksiądz to idzie i mówi… jeśli tak jest (po za pewnymi wyjątkami) to owszem mówi ale, często nikt poza nim nie wie o czym on mówi. Jako, że będę to moje pierwsze w życiu rekolekcje wielkopostne jakie wypłosze, muszę się do nich dobrze przygotować. Dużo czasu „straciłem” bo powinno być to zrobione dużo wcześniej ale, lepiej późno niż wcale, jak mówi polskie przysłowie. Tak wiec kazania przygotowane (sztuk 6). Więc do dorosłych można już mówić, choć przyznam, ze się boję.
Bardzo proszę wszystkich o modlitwę, gorąca modlitwę za mnie, bym mówił to czego Pan Bóg ode mnie oczekuje oraz o modlitwę za tych, którzy będą słuchać, by słowo głoszone padło na glebę, urodzajną glebę serca.