Jak pisałem wcześniej moim Przyjaciele wydawali swą córkę za mąż. Przygotowaliśmy świątynie do tej uroczystości a następnie odpowiadając na zaproszenie młodych i ich rodziców wziąłem udział w Mszy św. ślubnej oraz weselu i poprawinach. Podczas Mszy św. miałem przyjemność wygłosić słowo Boże do młodych i ich rodzin – co było dla mnie wielką radością, od kiedy zostałem o to poproszony.
Ślub iście królewski – tak jak z bajki;) wesele na najwyższym poziomie – przyznam że bardzo dobrze się bawiłem – potańczyłem, poszalałem. Tak, bo ksiądz też człowiek, i jak wielu lubi tańczyć – choć nie potrafi;)
Za tych Młodych, których Pan Bóg połączył świętym węzłem małżeńskim, Panie Jezu bądź uwielbiony, błogosław Im w ich życiu, szarej zwykłej codzienności!