W sobotę w mojej diecezji obchodziliśmy wspomnienie błogosławionego, którego relikwie spoczywają w klasztorze położonym na obrzeżach mojego miasta.
Jako, że w sanktuarium św. Antoniego, gdzie spoczywa błogosławiony posługuje mój dobry kolega, postanowiłem odwiedzić błogosławionego oraz dobrego znajomego.
Choć kościół już zamknięty, to i tak udało się na chwilę dostać do środka, bo od czego są znajomi!