Ostatni piątek listopada w tym roku reklamowany był jako tzw. black Friday – czarny piątek – dzień zakupów, a może po prostu szał zakupów.
Ten czarny piątek, to dla mnie jak co miesiąc – dzień posługi w katedrze: Msza św. w samo południe oraz konfesjonał od 14:00-16:00.
Mogę więc śmiało powiedzieć, że mój black Friday upłynął na posłudze w czarnej sutannie bo to czarny piątek.