Sobotnie popołudnie spędziłem na spotkaniu z moim kolegą z pierwszej parafii, gdzie pracowałem. Wypiliśmy przepyszną kawę, zjedliśmy mus sernikowy i pogadaliśmy o dawnych ale i aktualnych sprawach.
Sobotnie popołudnie spędziłem na spotkaniu z moim kolegą z pierwszej parafii, gdzie pracowałem. Wypiliśmy przepyszną kawę, zjedliśmy mus sernikowy i pogadaliśmy o dawnych ale i aktualnych sprawach.