1 października to w kalendarzu liturgicznym wspomnienie, a dla klasztoru karmelitańskiego w moim mieście – uroczystość – św. Tereski od Dzieciatka Jezus. To dzień dorocznego odpustu, w którym – jak co roku – tak i w tym roku uczestniczyłem.
Odpust ku czci św. Teresy, to okazja do spotkania z Siostrami Karmelitankami – i choć przez kratę, to jednak mam okazję zobaczyć Je wszystkie, kiedy – za pozwoleniem Matki Przeoryszy – mogę zrobić jedno zdjęcie wszystkich (w tym wypadku prawie wszystkich) Sióstr.
Każdy przyjazd do Karmelu w moim mieście to ten moment, gdy wchodzisz w przestrzeń świętości, uświęconą codzienną, nieustanną modlitwą, która na tym miejscu – zza krat – płynie nieustannie od ponad 100 lat.
Siostry podczas liturgii odpustowej której przewodniczył kardynał śpiewały pieśni i wraz z wiernymi obecnymi w kościele klasztornym uczestniczyły w Eucharystii.
Każdy przyjazd do Karmelu to też okazja do dziękczynienia za modlitwę i prośba o nią u Sióstr, które nie tylko omadlają Kościół, nasze miasto, ale i tych, którzy o tę modlitwę Siostry proszą.