– To, że tak śpiewa, że tak mnoży te modlitwy podczas niedzielnej Mszy świętej (wchodzi na ambonę) – ja znam tego powód, robi to dlatego, że jest transmisja. Gdyby nie było transmisji, to by tak się nie robił! – usłyszałem jakiś czas temu – opinię na swój temat.

Po takim zarzucie odpowiedziałem – sam ksiądz dobrze wie, że zanim były transmisje też śpiewałem i też dodawałem pod koniec Mszy świętej modlitwę do Matki Bożej, a więc nic się nie zmieniło wraz z rozpoczęciem transmisji. A i tak było i jest niektórym za długo, bo za długo odprawiałem i odprawiam – choć mieszczę się w godzinie. – dodałem.

– Ja tylko mówię to, co inni mówią. – usłyszałem w odpowiedzi.

Ta wymiana zdań, która miała miejsce kilka dni temu – muszę powiedzieć – mocno mnie poruszyła. Dlaczego? Bo to pokazuje mi, jaki jest odbiór tego, co robisz z miłości do Pana Boga i do Kościoła – bo nie mam innych motywacji nad te. A jaki jest tego odbiór? Robisz to dlatego, bo transmitujesz, bo – w domyśle – robisz to dla ludzi. Jakie to małe, niskie i mega smutne!

Takie opinie – po namyśle – pokazują mi jeszcze coś. Jeśli ktoś tak uważa i nie mówi tego wprost zainteresowanemu, ale za jego plecami do kogoś innego, to pokazuje jakimi on sam kierowałby się  pobudkami, gdyby celebrował Eucharystię. Wg logiki – ludzie oglądają to śpiewam, odprawiam „długo” itp., a jak ludzie nie widzą, to niekoniecznie! Jakie to smutne, ale niestety prawdziwe!

Nie, nie piszę tego, by się komukolwiek tłumaczyć z czegokolwiek, absolutnie! Piszę, bo po ludzku zabolało mnie, że znowu, komuś coś we mnie nie pasuje. Że znowu jestem na „tapecie”, że ktoś – coś – komuś – a nie samemu zainteresowanemu. No ale… taki jest ten nasz kościółkowy zaścianek. Tak, zaścianek!

A tym, którzy wydają takie, a nie inne opinie – jeśli oczywiście się duchownymi – życzę, by celebrowali Eucharystię z miłości do Tego, Kto w Niej przychodzi w ich ręce i przeżywali ją z namaszczeniem, a nie zatrzymywali się nad tym, co ktoś, gdzieś, ale zajęli się tym jak oni sami ją celebrują! A i jeszcze jedno… jak już Ją celebrujecie to z miłości do Chrystusa, czy dla ludzi?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here