Jak już pisałem w te wakacje – szczególnie od 1 lipca staram się dużo chodzić robiąc kilometry w nogach. Niestety nie zawsze pozwala na to pogoda.

W minioną środę 10 lipca br. tablica informacyjna znajdująca się na redakcji dziennika lokalnego – o godz. 14:20 pokazywała temperaturę 40:08 stopni Celsjusza. To chyba rekord temperaturowy tych wakacji, a z pewnością najcieplejszy dzień od początku roku. Po prostu żar lał się z nieba, było tak gorąco, że siedząc w domu chciałoby się zdjąć z siebie wszystko, także skórę, a jedyne co pomagało to zimne napoje, które choć na chwilę na chwilę zaspokajały pragnienie.

Z drugiej strony… Polakowi zawsze źle. Jak zimno, to źle bo zimno. Jak gorąco, to źle bo gorąco! Zawsze źle! Trzeba się cieszyć, że jest ciepło, bo jeszcze za tym ciepłem zatęsknimy!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here