40 lat minęło jak jeden dzień śpiewano w czołówce filmu czterdziestolatek. Minęło 40 lat a te okrągłe urodziny stały się okazją do rodzinnego spotkania, do którego bardzo długo się przygotowywałem. Nie ukrywam, że bardzo chciałem się spotkać z rodziną, z najbliższymi, z którymi przez te 40 lat dorastałem ale i szedłem na drodze wiary.
Do ośrodka rekolekcyjnego na niedzielę 9 lipca zaprosiłem moich najniższych aby wraz ze mną świętowali ten wyjątkowy moment mojego życia najpierw podczas Mszy świętej dziękczynnej – wszak była to niedziela ale okazja do dziękowania Panu Bogu za tyle lat życia.
Natomiast po Eucharystii zaprosiłem wszystkich moich gości do stołu, by przy dobrym obiedzie podczas rozmów wspominać i cieszyć się swoją obecnością. Wszak prawie wszyscy zaproszeni bardzo dobrze się znają z różnych uroczystości rodzinnych.
Podczas świętowania był czas na rozmowy, dobre jedzenie, uśmiech, taniec ale również na życzenia i prezenty, którymi byłem bardzo zaskoczony. Piękne pamiątkowe prezenty oraz własne wyroby – przepyszny tort mojej Siostry oraz prezenty od rodziców Babci i Rodzeństwa. To było bardzo piękne, a dla mnie osobiście bardzo ważne spotkanie i bardzo się cieszę, że wszyscy zaproszeni odpowiedzieli na moje zaproszenie i przyszli by modlić się ze mną i świętować.
40 już na karku, a ile przede mną? To jeden Pan Bóg raczy wiedzieć. Za te 40 lat i za rodzinne – prawdziwie rodzinne spotkanie Bogu dzięki!