Jak co roku uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej to dzień wyjątkowo pracowity dla mnie pod każdym względem. Z samego rana – jak co niedziela i w święta – byłem z posługą kapłańską w sanktuarium, a następnie pędem pojechałem do domu, by na pieszo udać się do drugiego sanktuarium Matki Bożej gdzie mój arcybiskup celebrował Eucharystię, a następnie wyruszył w procesji do czterech ołtarzy.
Boże Ciało to – dla mnie – nie tylko przeżycie religijne ale również dzień pracy dziennikarskiej i fotoreporterskiej. Wykonałem ponad 600 zdjęć z których powstała 160 zdjęciowa galeria, napisałem tekst, który wysłałem do agencji prasowej oraz mediów katolickich a także mediów społecznościowych. Udało się również nagrać krótki film – podobnie jak w roku ubiegłym, który pokazuje tegoroczną procesję od początku do końca.
Boże Ciało to również okazja do spotkania dziennikarzy ze świeckich mediów, którzy przychodzą do kościoła i na procesję by następnie przygotować na ten temat materiał do swoich mediów. Takie spotkanie jest okazją do zamienienia kilku słów, ale i do podziękowania za ich pracę, dzięki której Kościół jest pokazywany w przestrzeni medialnej w mediach z każdej strony.