Styczeń – czasem i początek lutego – to czas, kiedy wielu duchownych wyrusza na kolędę. Popołudnia – do poniedziałku do soboty – duchowni spędzają na odwiedzinach swoich wiernych w ich domach. Życie parafialne jednak toczy się dalej. Codziennie odbywają się Msze poranne i wieczorne, które – szczególnie te drugie- nie zawsze ma kto odprawić.
Już po raz kolejny zostałem poproszony – z czego osobiście się bardzo cieszę – by w te dni, kiedy jest to możliwe – celebrować Mszę wieczorną w jednej z parafii mojego miasta. Księża idą na kolędę, a ja przyjeżdżam i odprawiam za nich wieczorną Eucharystię. Dla mnie osobiście to radość celebracji Mszy świętej z ludźmi, ale i chęć/możliwość pomocy tak jak potrafię i tam, gdzie na mnie oczekują.