Tak jak, to mam w zwyczaju w święta Bożego Narodzenia i w Święta Wielkanocne staram się pamiętać o tych, którzy mieszkają ze mną w kamienicy. Tak było i w tym roku – w nocy z 24/25 grudnia do moich sąsiadów przyszedł św. Mikołaj zostawiając przy drzwiach do ich mieszkań słodki upominek. Myślę – choć mogę się mylić – że taki symboliczny prezent powoli choć na chwilę wrócić lata wstecz, kiedy w święta przychodził Mikołaj i… rozdawał prezenty.
Jak wielkie było moje zaskoczenie, kiedy to w tym roku – zdarzyło mi się to pierwszy raz, aż dwukrotnie przyszedł do mnie klatkowy św. Mikołaj. Za pierwszym razem na klamce wisiała niewielka torebka z podarunkiem, a po raz drugi w samo Boże Narodzenie podarunek znalazł się w niewielkie wnęce koło moich drzwi do mieszkania. Tak, Mikołaj w tym roku i o mnie nie zapomniał.