Minęło dokładnie 11 tygodni od ostatniej mojej wizyty u barbera. Strasznie zarosłem i postanowiłem, że tuż u progu Adwentu zrobię porządek ze swoim wyglądem, bym nie tylko sam był zadowolony z tego jak wyglądam, ale i inni widząc mnie mieli dobrze wrażenie – wszak dobre wrażenie jest bardzo ważne.
W czasie ostatnie wizyty u barbera wywiązała się rozmowa z fryzjerem, który pochodzi z Ukrainy i przyjechał tutaj wraz ze swoją rodziną przed rozpoczęciem się pandemii. Zapytany o to, jak i kiedy obchodzi się na Ukrainie święta Bożego Narodzenia mężczyzna odpowiedział, że na zachodniej Ukrainie, tam gdzie mieszkał jest więcej katolików, więc święta obchodzi się w grudniu, a na wschodzie – gdzie więcej jest prawosławnych, święta obchodzi się na początku stycznia. Co godne zauważenia Barber wyjaśnił, że osoby wierzące są w Ukrainie bardzo szanowane, ich zdanie bardzo cenione. Nie ukrywam, że to co usłyszałem było dla mnie bardzo miłe, choć po chwili fryzjer dodał – ja nie jestem wierzący choć jestem prawosławnym. Ja również nie mówiłem mu, że jestem księdzem katolickim. Niemniej miłe było to, że ludzie wierzący w Ukrainie cieszą się pewnym poważaniem, i że miał on odwagę także na taki temat rozmawiać podczas strzyżenia.
Idziesz do barbera ściąć włosy i przyciąć brodę i dowiadujesz się tak wiele ciekawych rzeczy.