Sobotni poranek – aby skorzystać z chwili czasu, szybko wychodzę na rynek, aby zrobić małe zakupy, a potem móc przygotować się do kolejnego dnia pracy. Wsiadam w samochód i jadę najpierw do Lidla, a potem na tradycyjny ryneczek, by kupić jakieś owoce i warzywa – wszak już lato i trzeba skorzystać z tego co już jest latosie.
Na ryneczku – w połowie czerwca można kupić wszechobecne truskawki, czereśnie ale i sałatę, kapustę, cebulę pomidory – które są już co raz tańsze, a e również kalafiory oraz brokuły.
Kiedy przechodziłem pomiędzy straganami, nagle zauważyłem dość znaną mi osobę, którą postanowiłem zaczepić mówiąc jej dzień dobry. Jest godzina 7:25 podchodzę do straganu na którym pan sprzedaje truskawki, i mówię dzień dobry Pani Prezydent. Kobieta odwraca się i… – o witam księdza. Witam Panią Prezydent – odpowiadam. Bardzo miło mi Panią zobaczyć.
Jakiś czas temu – jeszcze podczas pielgrzymki do Rzymu – Pani Prezydent pytała minie kiedy spotkamy się na tzw. Górniaku (ryneczku – dobrze znanym w naszym mieście). Odpowiedziałem, że pewnie kiedyś to nastąpi, wszak już kiedyś tam się spotkaliśmy, i oto – całkowicie nieplanowane spotkanie. Tak jak Pani Prezydent mówiła pytając – kiedy się spotkamy – to się widzimy. Czy możemy to utrwalić na fotografii – zapytałem. Pani Prezydent wyraziła zgodę i od razu zrobiłem selfie. Potem chwila rozmowy i życzenia dobrego dnia.
Po zakupach połączonych ze spotkaniem z Włodarzem mojego Miasta wróciłem do domu, aby szybko przygotować się do sobotniej pracy zawodowej.