Jest czwartek wieczór 24 lutego 2022 roku, godzina. 20:03. Wracając do domu. Postanowiłem zatankować, ponieważ kończyło mi się paliwo. Podjeżdżam na jedną ze stacji i widzę olbrzymią kolejkę samochodów czekających, by zatankować.
Jadę dalej, do kolejnej stacji. Tutaj też stoją samochody, ale dołączam się do kolejki. Wreszcie podjeżdżam do dystrybutora. Idę opłacić wlew paliwa. Wreszcie podchodzę, by zatankować i rozpoczynam tankowanie ale…. liczydło na dystrybutorze milczy. Trzy pozostałe stanowiska tankowania mocno oblegane, a ja stoję. Dlaczego? Bo… zabrakło oleju napędowego. Odwiesiłem klamkę dystrybutora i pojechałem na trzecią stację paliw. Tam znów kolejka… Ustawiam się i kolejne ponad 18 min. spędzam na czekaniu, by zatankować.
Wreszcie podjeżdżam i tankuję – nie ma co się zastanawiać – do pełna! Zatankowanym samochodem wracam do domu. Kurcze, co się dzieje, zastanawiam się. Czy to panika związana z rozpoczętą wojną na wschodzie? Czy tego, czy czegoś innego się boimy? Co się dzieje?