Wyciągnięty przez mojego kolegę Franciszkanina poszliśmy na dobre piwo. Nie wiem czy dobrze jest reklamować pijalnię piwa – albo po prostu pub – ale… wybór piw w tym miejscu, gdzie byliśmy jest wprost imponujący. Tak wielu kranów z różnymi rodzajami piwa w moim mieście gdzieindziej się nie znajdzie.
Posiedzieliśmy, pogadaliśmy, powspominaliśmy i podzilismy się naszym kapłańskim – choć nie co odmiennym życiem. Wszak ja jestem księdzem diecezjalnym, a On zakonnikiem. Dobrze jest na chwilę zostawić codzienność – nie zapominając że jest się duchownym – choć bez stroju zewnętrznego – pójść jak inni faceci w naszym wieku i napić się piwa.
Oczywiście będąc fanem Skóry, poszedłem na to spotkanie w odpowiednim outficie, który ma dwojakie zastosowanie. Po pierwsze i po najważniejsze – jak dla mnie dobrze wygląda – choć czasem wzbudza zainteresowanie w śród tych, którzy mnie nie znają, bo dla znajomych jest to norma, a po drugie – co już kiedyś pisałem – Skóra ma to do siebie, że zimą trzyma ciepło, a latem chroni przed przegrzaniem – wszak to sama natura.