Już trzeci rok z rzędu w styczniu pomagam mojemu koledze księdzu w czasie kiedy on udaje się na kolędę. Przyjeżdżam w wyznaczone dni i wieczorem odprawiam za niego Mszę świętą, spowiadam i celebruję nabożeństwa.
On spokojnie chodzi po kolędzie, a ja zastępuję go w parafii. Z uśmiechem mówię do parafian – jeśli odprawiam się przy ołtarzu, to oznacza, ze rozpoczęła się kolęda i że muszą przez miesiąc ze mną wytrzymać.
Ale… oni wytrzymują. W tej parafii zawsze spotykam się z wielką życzliwością, uprzejmością i serdecznością zarówno od wiernych, jak i duchownych.
I choć już kolejny rok z rzędu nie chodzę po kolędzie, to jak mogę tak pomagam.
Zastępstwo kolędowe 2016
Zastępstwa kolędowe 2017
Nowa świątynia i pomoc kolędowa2018