O przygotowaniach do tych dwudniowych rekolekcji dla młodych z mojej diecezji przygotowywałem się przez długi czas. Chciałem, aby wszystko zostało zapięte na ostatni guzik i jak sądzę tak też się stało.

Nie ukrywam, że bardzo bałem się tego przedsięwzięcia, choć brałem w nim udział po raz drugi. Czasem jednak stres i obawy są niezwykle motywujące, bo sprawiają, że człowiek przykłada się jeszcze bardziej, jeszcze pilniej do swojej pracy.

To ewangelizacyjne wydarzenie, które dla mnie osobiście miało wymiar niezwykle medialny, gdyż musiałem ogarnąć to wydarzenie na wielu poziomach, miało dla mnie także walor edukacyjny. Miałem okazję rozwinąć się – jak subiektywnie uważam- fotograficznie, oraz dziennikarsko. Przygotowane relacje zamieściłem na stornie mojej diecezji, w mediach społecznościowych oraz wysłałem depesze do agencji prasowych.

Za to wszystko co się udało i się nie udało Pan Bóg niech będzie uwielbiony!