Odwiedziny Chrześnicy – wrzesień 2018

0
148

Ostatnio odwiedziła mnie moja chrześnica wraz ze swoim tatą, czyli moim kolegą z pracy, z którym posługuję w mediach katolickich w mojej diecezji. Chrześnica ma już skończone 2 latka, a więc coraz więcej rozumiem i coraz częściej się uśmiecha.

Przyznam, że nie mam w domu jakiś zabawek, ale jak się okazuje jednak coś jest… Na wzór rosyjskich matrioszek została przygotowana święta rodzina wraz z trzema królami. Takie żółte figurki, które ukrywa się jedną w drugiej. Postanowiłem, że pokaże je mojej chrześnicy i może się tym będzie bawić. Istotnie był to strzał w dziesiątkę. Dziewczynka bawiła się tym bardzo dobrze i sprawiało to jej wiele radości.

Muszę przyznać, że to coś niesamowitego jak widzi się gdy dziecko dorasta, staje się coraz większe, już coraz mniej płacze, a częściej się uśmiecha i coraz więcej rozumie. To niesamowite być ojcem chrzestnym nie mając swojego dziecka cieszyć się radością z dorastania chrześnicy.