W tym roku po raz pierwszy w mojej pielgrzymce było wyjątkowo. W raz z płatnikami pielgrzymowali: ksiądz kardynał jałmużnik papieski, który od lat przecież pielgrzymuje z naszą pielgrzymką,, jednak w tym roku szedł już jako kardynał, a więc jako jeden z najbliższych współpracowników – najbardziej zaufanych Ojca Świętego Franciszka.
Obserwowałem Kardynała i zamieniłem nawet kilka słów, a nawet poprosiłem o wspólne foto. Drugą ważną osobą był mój ksiądz biskup, który po raz pierwszy z mojego miasta wyruszył w drogę na Jasną Górę. Mój ksiądz biskup znany jest z tego, że pielgrzymuje ale dotąd robił to ze swojego rodzinnego miasta, natomiast teraz jako ordynariusz mojej diecezji pielgrzymuje wraz z moim miastem.
Choć nie do końca, bo przemieszczał się pomiędzy różnymi pielgrzymkami, by poznać jak najwięcej swoich diecezjan, księży parafii pod tym względem ta pielgrzymka także była wyjątkowa szczególna i z pewnością niezapomniane wierni świeccy, siostry zakonne, diakoni, księża biskup i kardynał. Wszyscy razem na nogach 4 dni w drodze, mając jasny cel – jasnogórskie Sanktuarium Matki Bożej Królowej Polski w Częstochowie. Czy może być coś piękniejszego?