W minionym czasie mój dziadek obchodził swoje urodziny. 83 lata to nie byle jaki wiek skoro Pismo święte mówi, ze miarą ludzkiego życia jest lat 70, a 80 gdy jesteśmy mocni.

W dniu urodzin u rodziców odbyło się rodzinne spotkanie podczas którego był nietypowy tort ze świeczkami. Postanowiłem, by uczcić ten piękny wiek w sposób jak najbardziej zdrowy, także dla jubilata. Kupiłem arbuza do tego świecki i… podczas uroczystego śpiewu sto lat… dziadek rad nie rad dmuchał świeczki na nietypowym torcie. Śmiechu nie było końca.

Za dziadków – babcię i dziadka, którzy uczyli modlitwy, wychowywali i wskazywali drogę życia i do Pana Boga, niech Bóg będzie uwielbiony!