Śnieżny poranek poniedziałku wielkanocnego

0
59

W drugi dzień Wielkanocy pojechałem jak zwykle z samego rana do parafii – sanktuarium gdzie co niedziela pomagam.

Wychodzę na parking seminaryjny i co widzę? Zaśnieżony samochód. – 1 stopień Celsjusza, biały puch sprawił, że Wielkanoc przypominała zgoła inne święta, święta Bożego Narodzenia.

Odgarnąłem śnieg z samochodu i pojechałem na poranną, świąteczną liturgię.