Jest takie polskie przysłowie: Panu Bogu starość się nie udała! Dużo prawdy w tym porzekadle, gdyż widać to na każdym kroku. Gdy ktoś odchodzi na emeryturę, zaczyna chorować, słabnąć, a nawet traci chęć do życia.
Mój proboszcz emeryt, o którym dużo pisze na bloog, widzę że słabnie. Nie ma siły, a przede wszystkim chyba chęci, motywacji do takiej szarej, zwykłej codzienności.
Gdy w poniedziałek 6 marca, go odwiedziłem, zobaczyłem, że leży w łóżku, Ne ma siły, nic mu się nie chce, choć humor i uśmiech był na twarzy. Coś jest w tym porzekadle o starości.
Czytających blooga, proszę o modlitwę za mojego Szefa.