W niedzielę z samego rana, musiałem przejechać przez moje miasto, mijając do załatwienia pewną sprawę. Gdy stanąłem na światłach obok jezdni znajdował się przystanek tramwajowo-autobusowy, na którym siedziały dwie starsze panie elegancko ubrane, prawdopodobnie wracające lub jadące do kościoła.
Przecież w niedzielę rano, do tego w sierpniu (czas wakacyjno –urlopowy) to cel (jak przypuszczam) może być jeden. Rano w niedzielę idę do Kościoła, a potem mam już cały dzień wolny – tak uważa wielu, i tak wielu postępuje. Ale nie o tym chciałem pisać.
Ten widok tzw. „babć kościelnych” był niesamowity. Tak te kobiety jadące z lub do kościoła, ich wiara w Pana Boga, miłość do Niego! To jest niesamowite, wyjątkowe, cudowne.
To dla mnie, księdza, jest bardzo ważne i cenne.