We wtorek wieczorem miałem okazję spotkać się moimi dwoma parafianami z kolei mojej drugiej parafii, gdzie posługiwałem tylko rok, a która oddalona jest od obecnego miejsca mojego zamieszkania o 56 km.
Przyjechali do mnie po raz kolejny, by się wyspowiadać. Ktoś powie – dziwacy! Gdy, ktoś rzeczywiście spojrzy na to tak z boku – to tak wygląda, ale… oni chcą u mnie i tyle!
Odmówisz? Nie odmówisz! Jeśli tylko chcą się spowiadać, przejechać w sumie 112 km. to trzeba im usłużyć!
To po raz kolejny Pan Bóg daje mi dowód, jak tak lichym narzędziem jak ja, On się posługuje!