Miesiąc listopad jest wyjątkowym miesiącem w klasztorze jasnogórskim, gdyż zakon pustelniczy, św. Pawła Pustelnika, w swojej regule ma zapisane, że zakonnicy będą chowani w konwentach, trochę na wzór eremitów kamedułów, którzy czynią to po dziś dzień.
Po śmierci zakonnika na desce wsuwano go w ścianę i zamurowywano. Na ścianie w miejscu jego spoczynku zapisywano, kto jest pochowany. Takie cmentarze znajdowały się najczęściej pod klasztorami, a umiejscowione były zazwyczaj w piwnicach.
Tak samo jest i w klasztorze paulinów w Częstochowie. Przy wejściu do kaplicy cudownego obrazu po prawej stronie znajduje się marmurowa tablica z napisem: tu spoczywają bracia i ojcowie Paulini. Poniżej znajduje się lista imion i nazwisk pochowanych zakonników. Ich groby zaś kryją się pod posadzką cudownej kaplicy.
W miesiącu listopadzie, ,krypta skrywająca doczesne szczątki zakonników, dosłownie mówiąc zakonny cmentarz otwarta jest dla wiernych. By się tam można było pomodlić za dusze tych, którzy w klasztorze przez wieki posługiwali.
Udało się i mnie tam zejść, po raz pierwszy. Zobaczyć i pomodlić się za tych, którzy odeszli, a przez swoja posługę zapisali się na kartach historii Jasnogórskiego sanktuarium.