W środę chwilę po południu zostałem mile zaskoczony przez moją prywatną, osobistą Siostrę, a może powinienem powiedzieć Panią Magister.
Tak dokładnie, poszła na egzamin, obroniła pracę, o której to napisaniu nie wielu wiedziało i kiedy przyszła oznajmiła tylko, że jest już po i jest już magistrem!
Z całego braterskiego serca gratuluję mojej Siostrze i życzę kolejnych sukcesów, kolejnych studiach, które podejmuje!