Podczas pielgrzymowania na Jasną Górę, na jednym z postojów miało miejsce niezwykłe spotkanie. Podeszła do mnie pewna młoda dziewczyna/kobieta i powiedziała:
-Czy ksiądz mnie pamięta? Szpital im…, oddział porodowy, sala operacyjna, chore dzieciątko, które zmarło… Pamięta mnie ksiądz?
Wszystko mi się przypomniało. Była to Pani Doktor, która była przy porodzie dzieciątka z mojego hospicjum. To Ona towarzyszyła dziecku i mamie do końca.
-Tak, kojarzę skąd Panią znam. Już wszystko wiem, co i jak. Okazało się, że Pani Doktor pielgrzymuje co roku do Matki Bożej. W tym roku, była tylko 2 dni, gdyż obowiązki w pracy nie pozwoliły dłużej pielgrzymować. W czasie drogi chwilę porozmawialiśmy i jak się później okazało, mamy (tzn. my- wspólnota, Kościół) swoich wszędzie i nawet o tym nie wiemy, a oni po cichu wykonują swoją pracę najlepiej jak potrafią.
Na zakończenie spotkania, tak niespodziewanego, dodam, zrobiliśmy sobie wspólną fotografię.
Idzie się na pielgrzymkę i spotyka się ludzi, którzy wraz ze mną posługują tam gdzie Pan Jezus ich posłał.