Jak już pisałem, w poniedziałkowy poranek byłem na jednym końcu mojej diecezji, zaś wieczorem pojechałem na drugi koniec, by zastąpić mojego kolegę kursowego, celebrując Eucharystię.
Stary, piękny, zabytkowy kościół, stojący w centrum miasteczka, jest jedną z dwu świątyń tam się znajdujących. Drugą jest, świątynia mariawicka. Specyfika tej niewielkiej miejscowości polega na tym, że sąsiadem katolika jest mariawita. 40 % mieszkańców to mariawici, a reszta to katolicy. Pracować tam, to uczyć się ekumenizmu na co dzień. Ekumenizmu nie zza biurka, ale praktycznego, ludzkiego bycia obok, dostrzegania Boga- tego samego, w drugim człowieku.
Dobre ciekawe doświadczenie!