W piątek siedziałem od rana w moim biurze i otrzymałem telefon z DKE od siostry zakonnej zajmującej się zdrowiem księży, która poinformowała mnie, że mój Proboszcz Emeryt jest w szpitalu. Przyznam, że wiadomość mnie trochę przybiła, ale siostra zaraz dodała, to badanie rutynowe na które wreszcie Szef się zgodził.
Po południu pojechałem do szpitala by spotkać się z Szefem i Go odwiedzić.