Już od rana mnie nosiło więc postanowiłem coś z tym zrobić. Tylko co? Hmmm… wymyśliłem, zakupiłem wcześniej mikołaje wykorzystam . Wziąłem dwie papierowe torebki zrobiłem małą adnotację na bilecikach i … zaniosłem je wraz ze słodką zawartością i zawiesiłem na klamkach dwóch moich „kolegów z „pracy””. Mam nadzieję, że choć trochę radości pojawiło się na ich twarzach.
Dalszy ciąg świętowania miał miejsce w szkole. W czasie lekcji po szkole chodził mikołaj wraz z mikołajkami i śpiewano kolędy i rozdawano upominki.
Apogeum miało miejsce wieczorem. Święty Patron dzisiejszego dnia zawędrował na chór do Pana Organisty oraz Kościelnego a i nie zapomniał o ministrantach, którzy dziś przyszli na swój dyżur. Wielką radość Mikołajowi sprawił komentarz Organisty, który powiedział, że ja pracuje 40 lat w kościele to po raz 2 w życiu mikołaj o Nim nie zapomniał i przyszedł🙂
Pan Jezus mówi, więcej radości jest w dawaniu niż w braniu. Niech Pan Jezus będzie uwielbiony! Św. Mikołaju – módl się za nami!