Obok achów i ochów związanych z tym, że zarówno młodszym i tym trochę starszym się podobało i był to, jak twierdzono dobry pomysł by wybrać się na cmentarz żydowski. Po powrocie z wyprawy spotkała mnie bardzo miła niespodzianka, a nawet dwie niespodzianki. Oto Pani Profesor, która, powiedzmy sobie przypatrywała się mojej osobie i raczej (to moje odczucie)podchodziła do mnie nie ufnie, nagle znalazł się wspólny temat do rozmowy, uprzejmość i sympatia. To pierwsza radość, a druga… w środę gdy przyszedłem do szkoły Pani Profesor przyniosła mi niewielką reklamówkę z zawartością. Powiedział- niech ksiądz przeczyta- ta książka jest warta przeczytania. To rozmowy z Markiem Edelmanem pt: Bóg śpi.
Rozmowa, książka i miła serdeczna rozmowa i… wielka radość gdyż lody nieufności nagle stopniały.